zrobiłam wiosenne jajo w stylu Fabergé z wydmuszki jaja strusiego -
są malunki, złocenia, błyszczące kamienie i wiosna
Wielkanocne jajka
Oto nadchodzi Wielkanoc kwiatami
i wstrzymują się przed słodkościami
mali włóczędzy, w zazdrości
liżą ich wargi różane
wszystko jest w nich kontemplowane
wznieca płomień, co w ich oczach gości.
Ich spojrzenia atakują niepohamowane
piękne wielkanocne jajka malowane
co, takie wyniosłe, w wielkich sklepach siedzi,
piękne, twarde i gładkie
na co z zaplecza zerkają ukradkiem
ich primaaprilisowi sąsiedzi.
Niektóre biały śnieg przypominają.
Serpentyny jedwabiste je ochraniają.
Boki ich są z cukru. I widać, że one
pokazują też inne, ciemne wcielenia
czekoladę lśniącą w różnych odcieniach
i wszystkie aniołki rzeźbione.
Niektóre są małe i delikatne,
wydaje się, że będą przydatne
do schrupania więcej niż jeden raz, aliści;
a jeszcze inne: tak w dotyku miłe
gładkie, proste, brzuchate i otyłe
zachwalają siebie niczym kapitaliści.
Wszystkie przewiązane różowymi wstążkami.
Czuje się w nich dobre rzeczy tysiącami
zamieszkują ich przestronny bok.
Pusto w żołądku i pusto w kieszeniach,
ubogie drobiazgi, złaknione spojrzenia
wydają się zaspokajać wzrok.
Marcel Pagnol
Oto nadchodzi Wielkanoc kwiatami
i wstrzymują się przed słodkościami
mali włóczędzy, w zazdrości
liżą ich wargi różane
wszystko jest w nich kontemplowane
wznieca płomień, co w ich oczach gości.
Ich spojrzenia atakują niepohamowane
piękne wielkanocne jajka malowane
co, takie wyniosłe, w wielkich sklepach siedzi,
piękne, twarde i gładkie
na co z zaplecza zerkają ukradkiem
ich primaaprilisowi sąsiedzi.
Niektóre biały śnieg przypominają.
Serpentyny jedwabiste je ochraniają.
Boki ich są z cukru. I widać, że one
pokazują też inne, ciemne wcielenia
czekoladę lśniącą w różnych odcieniach
i wszystkie aniołki rzeźbione.
Niektóre są małe i delikatne,
wydaje się, że będą przydatne
do schrupania więcej niż jeden raz, aliści;
a jeszcze inne: tak w dotyku miłe
gładkie, proste, brzuchate i otyłe
zachwalają siebie niczym kapitaliści.
Wszystkie przewiązane różowymi wstążkami.
Czuje się w nich dobre rzeczy tysiącami
zamieszkują ich przestronny bok.
Pusto w żołądku i pusto w kieszeniach,
ubogie drobiazgi, złaknione spojrzenia
wydają się zaspokajać wzrok.
Marcel Pagnol
„Massilia” nr 74 (15 Avril 1911)
przedruk: „Œuvres complètes”, t. 12, 1971
tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski
przedruk: „Œuvres complètes”, t. 12, 1971
tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski
PIĘKNYCH ŚWIĄT WAM ŻYCZĘ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz