rapunzeldelight.com
Tak merytorycznie przygotowani przechodzimy do
pierwszego rozdziału pt (zaczyna być naprawdę obrzydliwie)
„Środki
służące do zachowania włosów”
„Z
pomiędzy środków podanych do zachowania płci w czerstwości rozwiniemy
najpierwej sposoby tyczące się wzmacniania włosów i nadania im piękności
naturalnej” - to
ważne, w końcu któraż mężatka nie
chciałaby być postrzegana jako czerstwa ? Autor zapewnia nas, że „..Sposoby, które tu podamy zachować je
(te mężatki chyba) mogą od różnych przygód,
przyprowadzić do piękności odmowionej przez naturę lub jeżeli z przyczyn
moralno-fizycznych (?!) ulegają
zepsuciu.” – ojej!
Pisze także, że czystość (włosów, nie duszy tym razem)
jest istotna, a w tym celu należy każdego dnia rano wyczesać włosy grzebieniem
rzadkim, potem gęstym ale nie codziennie, a na koniec szczotką „czworograniastą z sierścią” - o wodzie i szamponie nie napomyka.
Poza tym, „..Gdy
włosy okryte są naturalnym białym łupieżem zaleca się używania gęstego
grzebienia; co dzienne rozczesanie nim co najmniej przez minut dwadzieścia”.
Nic ponad to, poza rzecz jasna ostatecznym upięciem, tak wypielęgnowanych
włosów, zgodnie z obowiązującą modą i upodobaniami - mocne.
Koniecznie „..
Wystrzegać się należy metalowych grzebieni gdyż sprowadzają zepsucie do
korzenia. Udając się na spoczynek trzeba włosy rozwiązać: rozprowadzić, na nowo
zapleść lekko, włożyć czepek a uniknie się nadzwyczajnego świerzbienia
głowy”. – no.. naprawdę.
Rzecz jasna „..Wróciwszy
z balu lub zabawy gdzie zwykle okrywa głowę kurz wzniecony przez koła tańcujące
należy zaraz rozwiązać i rozprowadzić włosy, następnie wytrzeć suchą chustą, a
nazajutrz wyczesać mocno gęstym grzebieniem.” – o wodzie i szamponie nadal
nic. Czyżby klęska suszy?
Nie należy zapominać, że sposoby pielęgnacji zależne są
od pór roku. I tak „..W porach roku
zimnych i wilgotnych trzeba wycierać włosy chustą wygrzaną, również w lecie
kiedy nasiąkają potem lecz już niewygrzewać chusty.” – Matko jedyna!
W następnych akapitach, nasz znawca tematu, udziela
porad w kwestii przycinania włosów oraz formowania ich w sploty – nic
odkrywczego.
Odnosi się także do pomad oraz olejków kosmetycznych reklamowanych
w ogólnie dostępnych prospektach, którym to mazidłom szczególnie
przychylny nie jest. Przyznaje jednak,
iż mężatka może użyć olejku do włosów w wyjątkowych okolicznościach oraz
podkreśla że „..Ta uwaga jest ważna dla
dam, kiedyż pomimo wszelkich innych starań głowa zdaje się być w nieporządku, a
chęci ukazania się w przyjemnem świetle dam w oczach Małżonków byłyby daremne.”
- Jakżeby inaczej.
Zaś „..Włosy lepiące
się od tłustości nie potrzebują cale pomad ani olejków, lecz trzeba ich myć
wodą z mydłem barskiem.” – No nareszcie chociaż, spieszę wyjaśnić, iż we
fragmencie poprzednim, autor przyznał, że jest wyjątkowym zwolennikiem włosów
tłustych. Najwyraźniej jednak , tymi tłuszczem ociekającymi, nie jest
zachwycony.
flicr.com
Wracając do kosmetyków (pomad oraz olejków) „..żeby zapach ich niezbyt był mocny; gdyż mocne odory jakoto: piżmo,
ambre, kwiat pomarańczowy, tuberosa i tym podobne zakazują się zupełnie. Mocne
zapachy sprowadzają częste migreny, mdłości, spędzają krasny rumieniec
spoliczek i dają pozór do obwiniania pretensyą i naganną kokieteryą osobom
które ich używają.”
W ostatecznej
już ostateczności, szczególnie letnią porą
„.. Kiedy z natury lub z zbytku
użycia pomad i Olejków włosy stają się ciemne, tłuste, nieprzezroczyste, trzeba
odwołać się do wody ciepłej. (alleluja!)
Leje się na spodek, moczy się w niej przez kilka minut mydło toaletowe lekko
pachnące, rozbija się troszkę ta woda a wnet pienić się zacznie, natenczas
dzieląc włosy na części, myją się gąbką umoczoną wtejże wodzie.
Gdy włosy tak
dobrze wychędożone, wyciera się głowa chustą wygrzaną, potem szczotkuje się
szczotką ryżową.” - tak..
thepragmaticcostumer.wordpress.com
Włosy niekiedy sprawiają poważne problemy „.. rosną czasem dziwacznym sposobem już to
nad samem czołem, czasem wzdłuż uszów, jak faworyty męskie, albo też rozciągają
się na karku i tworzą kołnierzyk. Te wszystkie wypadki są śmieszne i
nieprzyjemne”.
flickr.com
Na szczęście, na te „śmieszne wypadki” są sposoby,
chociaż należy postępować ostrożnie gdyż : „..wyrywać
niepodobna, wykorzeniać jest niebezpiecznie” zwłaszcza, że ”..Wszystkie przygotowania kosmetyczne do
wykorzeniania, które Szarlatani chwalą, i podają bardzo drogo, nadwyrężają
zwykle powierzchnie naszej skóry.” , nie należy jednak upadać na duchu,
autor zna sposoby na przeciwdziałanie śmiesznym baczkom czy kołnierzom i podaje
z chęcią „..Sposób kompozycyi
wykorzeniania włosów, jaki nam wskazuje dykcjonarz naukowy radykalny przez P.
Gassiecourt.
A jest to:
”SPOSÓB ORIENTALNY WYKORZENIANIA WŁOSÓW”
„Bierze
się dwie uncye wapna niegaszonego, mięsza z poł uncyą realgaru, czyli siarczyku
arszenikowego: gotuje się poł funta ługu alkalina (jest to roślina mineralna).
Dla przekonania się czy płyn, utworzony tej mięszaniny jest dobrym, macza się
pióro, skoro już dobrym do użycia, pierze z niego opadają, natenczas jest
dobrze przysposobiony: wtedy naciera się części obrośnięte z których chcemy
włos wyniszczyć, potem obmywa się wodą ciepłą.” – dość
drastyczne moim zdaniem. Autor, który osobiście wykorzeniał włosy ze swego
czoła, najprawdopodobniej doznawszy uszczerbku na zdrowiu przestrzega „..żeby nie nadużywać tego sposobu jak trzy
razy; gdyż robi się zapalenie na skórze, a czasem pęka skóra”.
Oczywiście, w wyniku choroby, jakiejkolwiek, łysinę mamy
prawie pewną, „..co następuje zwykle po
chorobach długich albo kiedy włosy pozostają nieczesane i w nieładzie, jakoto:
przez czas fluksyj, róży na twarzy, połogu; lecz bez wątpienia, droższe jest
zdrowie nad ubiór i żeby przyszło wybierać, między zachowaniem włosów a
odzyskaniem zdrowia nie można by się wahać w wyborze.” - jasne.
Aby nie zapuścić się totalnie, chorowita mężatka ma
prawo „..odczasu do czasu rozprowadzać
włosy nie wychodząc z wygodnego łóżka. Po wyczesaniu, trzeba wytrzeć głowę
ciepła serwetą i włożyć czepek jak najspieszniej. Tym sposobem uniknie się
zarazem nieznośnego świerzbienia głowy.”
A gdyby już wszystko zawiodło,
gdyby mimo skrupulatnego przestrzegania i stosowania powyższych sposobów
pielęgnacji owłosienia, mężatka pozostała, jak ta durna, z kilkoma nędznymi
kosmykami, powinna je niezwłocznie zgolić do gołej skóry. Może jeszcze,
bidulka, próbować ratować sytuację okładając głowię kompresami nasączonymi
wódką jednak kiedy i ta metoda okaże się nieskuteczna, kiedy „..nowe włosy nie rosną a zarodki nawet giną
nikt już wtedy nie potrafi ich (włosów)
sprowadzić; to wyjście zupełnie włosów nazywa się łysiną.”
thepragmaticcostumer.wordpress.com
No i ostatecznie
„..na podobne nieszczęście nie masz lekarstwa, prócz peruki dobrze
zrobionej..”.
Bez komentarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz