15 mar 2016

JAJO W PRADZE



 Jedna z moich pisanek.


W Pradze znajduje się most Karola – niezwykle urokliwy. 

Został zbudowany za czasów cesarza Karola IV. Jego budowę rozpoczęto 9.07. 1357 r. o godzinie 5:31, po dokładnym omówieniu tej kwestii z astrologami, którzy na podstawie skomplikowanych obliczeń, przemyśleń i burzliwych dyskusji ustalili tak dokładny termin. Podobno astrologowie doszli do wniosku, iż ciąg liczbowy, stworzony z daty oraz godziny – 135797531 – układający się w magiczną piramidę, zapewni budowli szczęście – cokolwiek to dla budowli oznacza. 

Być może most Karola jest faktycznie szczęśliwy – trudno mi to ocenić, natomiast magiczna piramida z pewnością nie przyniosła szczęścia Św. Janowi Nepomucenowi, który podejrzewany o spiskowanie przeciw królowi Wacławowi IV, został skazany na śmierć i zrzucony z mostu w nurty Wełtawy. Oczywiście po torturach – jakżeby inaczej. 
W wyniku tych tragicznych wydarzeń, Św. Jan Nepomucen, obwołany został patronem strzegącym mostów, chroniącym przed klęską powodzi oraz mającym w opiece tonących, a także spowiedników.


Jajo gęsie z pieskiem.


Wracając jednak do jajek - dla wzmocnienia zaprawy, przy budowie mostu Karola, użyto białek jaj kurzych czego niektóre współczesne badania dowodzą. 
Legenda głosi, iż cesarz Karol IV, w celu zapewnienia dostatecznej ilości jaj, kazał ich zwieźć na plac budowy, z okolicznych gmin 15 tysięcy. 
Złośliwi twierdzą, iż niespecjalnie bystrzy hodowcy kur, te 15 tysięcy jaj ugotowali na twardo. Ponoć cesarz zirytował się do tego stopnia, że kazał zjeść te wszystkie jaja nieszczęśnikom, którzy je przywieźli. 
Cóż.. podobnie jak Św. Janowi Nepomucenowi, dostawcom jajek magiczna piramida szczęścia nie przyniosła.


I tak, płynnie, od mostu Karola i jego jajecznych perturbacji, przechodzę do moich uwielbianych jaj Fabergé.


 Jajo "Fabergé"  Anastazja Romanowa - portret na jaju strusim, z mojej kolekcji.


W carskiej rodzinie, dnia 18 czerwca 1901 roku, przyszła na świat czwarta dziewczynka, Wielka księżna Anastazja Romanowa – podobno urocze i wesołe dziecko.

Nie sądzę jednak aby cesarz był jakoś nadzwyczajnie tym faktem zachwycony i domyślam się, iż jego otoczenie tym bardziej. Dziewczynki nie były w owych czasach szczególnie cenione, zwłaszcza kiedy rodziły się jedna po drugiej w dużych ilościach. W rodzinie nadal nie było męskiego potomka, który mógłby przejąć schedę po ojcu.




 ornamenty, złocenia, cyrkonie

Jednakże, zanim urodziła się Anastazja i nadzieja na chłopca-następcę nie zgasła po raz czwarty, z okazji świąt wielkanocnych, cesarzowa Aleksandra otrzymała w prezencie następne niebywale piękne jajo - jajko z bukietem polnych kwiatów.


Było ono zaprojektowane jako kosz, w którym umieszczono bukiet kwiatów. Każdy kwiat został precyzyjnie wykonany ze złota i pokryty kolorową emalią. 
Bukiet osadzony jest w koszu we mchu zrobionym ze złotych, cieniutkich drucików. Kosz został powleczony opalizującą, białą emalią i ozdobiony kratownicą wysadzaną brylantami o szlifie różanym, które zostały też osadzone na pałąku kosza. 
Z przodu kosza widnieje data – 1901 – również wysadzana brylantami. 

Jajo z bukietem wiosennych kwiatów nie jest rodzajem szkatułki, jak poprzednie.  
Można by sądzić, że w związku z tym nie kryło żadnej niespodzianki, jednak w oryginalnym rachunku wystawionym przez pracownię Fabergé, jako jeden z materiałów użytych do wykonania jaja, wymieniono perły, a ponieważ na samym koszu pereł nie ma, niektórzy sądzą, że był do niego dołączony sznur pereł lub perłowa brosza – niespodzianka.



 www.pinterest.com

Jajko z bukietem polnych kwiatów (Basket of Wild Flowers Egg) obecnie jest częścią kolekcji Jej Królewskiej Mości Elżbiety II.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz