Nie sądziłam, że jajko i matematyka mogą mieć
ze sobą coś wspólnego, chociaż jak twierdzą niektórzy, matematyka jest
wszechobecna – trudno, trzeba z tą świadomością żyć i nie dać się jej stłamsić.
Ci, co myślą o takich sprawach (nie powiem, co ja o nich myślę), myśleli nad wzorem matematycznym opisującym kształt jajka. Nie rozumiem co to miało mieć na celu, tzn domyślam się lecz nie chcę publicznie oskarżać tych myślących o złe intencje czy bezinteresowny sadyzm.
W każdym razie ktoś wykombinował żeby wyjść od wzoru na okrąg, ktoś inny stwierdził, iż bardziej odpowiedni byłby wzór na elipsę. W końcu niejaki Giovanni Cassini, włoski astronom i matematyk, stworzył krzywą, którą nazwano owalem Cassiniego, która to krzywa miała obrazować kształt jajka.
Nie do końca się udało, bo jajko ma jeden czubek bardziej szpiczasty niż drugi (prawie jak ten wróbelek, który ma jedną nóżkę od drugiej). Coś tam potem inni całkowali, jednak w efekcie okazało się, że stworzenie gotowego wzoru na idealny kształt jajka jest bardzo trudne, o ile nie niemożliwe. Zresztą jajko jajku nierówne, nawet w obrębie jednego gatunku istot znoszących, nie wspominając już o różnicach międzygatunkowych. Każde jajko ma swoją urodę odrębną, niepowtarzalną.
Zastanawiam się czy oceniając jajko pod względem jego piękności, można na tej podstawie odgadnąć czy pisklę też będzie się wyróżniało urodą? Nigdzie nie znalazłam informacji dotyczących takiej zależności. Wydaje mi się natomiast, że z jajkami jest jak z płatkami śniegu – nie ma dwóch identycznych, chociaż z drugiej strony nie znam nikogo kto by to sprawdził. Ale pomijając subtelności, niezaprzeczalnym faktem jest, iż jajo strusie różni się zasadniczo od przepiórczego na przykład.
Ci, co myślą o takich sprawach (nie powiem, co ja o nich myślę), myśleli nad wzorem matematycznym opisującym kształt jajka. Nie rozumiem co to miało mieć na celu, tzn domyślam się lecz nie chcę publicznie oskarżać tych myślących o złe intencje czy bezinteresowny sadyzm.
W każdym razie ktoś wykombinował żeby wyjść od wzoru na okrąg, ktoś inny stwierdził, iż bardziej odpowiedni byłby wzór na elipsę. W końcu niejaki Giovanni Cassini, włoski astronom i matematyk, stworzył krzywą, którą nazwano owalem Cassiniego, która to krzywa miała obrazować kształt jajka.
Nie do końca się udało, bo jajko ma jeden czubek bardziej szpiczasty niż drugi (prawie jak ten wróbelek, który ma jedną nóżkę od drugiej). Coś tam potem inni całkowali, jednak w efekcie okazało się, że stworzenie gotowego wzoru na idealny kształt jajka jest bardzo trudne, o ile nie niemożliwe. Zresztą jajko jajku nierówne, nawet w obrębie jednego gatunku istot znoszących, nie wspominając już o różnicach międzygatunkowych. Każde jajko ma swoją urodę odrębną, niepowtarzalną.
Zastanawiam się czy oceniając jajko pod względem jego piękności, można na tej podstawie odgadnąć czy pisklę też będzie się wyróżniało urodą? Nigdzie nie znalazłam informacji dotyczących takiej zależności. Wydaje mi się natomiast, że z jajkami jest jak z płatkami śniegu – nie ma dwóch identycznych, chociaż z drugiej strony nie znam nikogo kto by to sprawdził. Ale pomijając subtelności, niezaprzeczalnym faktem jest, iż jajo strusie różni się zasadniczo od przepiórczego na przykład.
Biorąc
to pod uwagę, kto miałby czelność wytypować jajo idealne – punkt wyjścia do
wzoru na kształt jaja?
W carskiej rodzinie przyszło na świat kolejne dziecko. 10 czerwca 1897 roku
urodziła się Wielka Księżna Tatiana Romanowa – druga córka cara Mikołaja II i cesarzowej
Aleksandry Fiodorowny. Tatiana, wraz ze swoją starszą siostrą Olgą, nazywane
były „dużą parą”.
W tym samym roku, w prezencie wielkanocnym, Aleksandra
Fiodorowna otrzymała od swojego męża kolejne, przepiękne jajo, uważane za
jedno z najpiękniejszych jaj carskich (nawiasem mówiąc, gdybym ja sobie mogła
swobodnie w tych jajkach wybierać najpewniej nie potrafiłabym dokonać wyboru, a
tym bardziej określić, które z nich najpiękniejsze).
Jajo koronacyjne wykonane zostało z różnobarwnego złota, pokryte wapienną, półprzezroczystą żółcią oraz czarną emalią, wysadzane diamentami, wewnątrz wyłożone najprzedniejszym aksamitem – ależ to działa na wyobraźnię! Oczywiście, wewnątrz tradycyjnie kryła się niespodzianka – miniaturowa, idealnie odwzorowana kareta wykonana ze złota, platyny, pokryta półprzezroczystą, truskawkowo-czerwoną emalią, wysadzana diamentami, rubinami i kryształem górskim – dech zapiera.
Jajo koronacyjne wykonane zostało z różnobarwnego złota, pokryte wapienną, półprzezroczystą żółcią oraz czarną emalią, wysadzane diamentami, wewnątrz wyłożone najprzedniejszym aksamitem – ależ to działa na wyobraźnię! Oczywiście, wewnątrz tradycyjnie kryła się niespodzianka – miniaturowa, idealnie odwzorowana kareta wykonana ze złota, platyny, pokryta półprzezroczystą, truskawkowo-czerwoną emalią, wysadzana diamentami, rubinami i kryształem górskim – dech zapiera.
Jajko
koronacyjne (Coronation Egg) – warte ponoć 24 miliony dolarów.
No, to
tego..
P.S.
muerte - dzięki za zdjęcia mojego jaja strusiego z wizerunkiem Wielkiej Księżnej Tatiany Romanowej- sama nigdy nie dojdę do takiej perfekcji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz